Czarnogóra – Durmitor
Po dniu pełnym wrażeń w Serbii przejechanym w deszczu zmierzaliśmy do Czarnogóry.
Kolejny raz przydał się booking.com. Na stacji benzynowej godzinę drogi od Żabljaka zarezerwowaliśmy apartament u samego wjazdu do Durmitoru. Po całym dniu jazdy w deszczu po górach miło było położyć się w ciepłej i suchej pościeli.
Następnego dnia przywitało nas słońce, więc korzystając z pogody jak najszybciej zmierzamy w kierunku Durmitoru. Durmitor to jedno z wyższych pasm Gór Dynarskich, położone pomiędzy rzekami Piva i Tara. Najwyższy szczyt ma wysokość 2522 m, a powierzchnia parku to aż 390 km 2.
Durmitor to bajeczne miejsce. Mnogość wijących się zakrętów tworzy dla motocyklistów wspaniałe miejsce do jazdy po winklach. Oczywiście tak jak wszędzie w takich miejscach trzeba uważać, bo nie wiadomo co może się kryć za zakrętem. Widoki powalają z nóg. Tak jak w większości miejsc na Bałkanach – nic tylko się zatrzymywać i robić zdjęcia.
Dla nas osobiście było super. Porównując ten Park z Rumunią można powiedzieć, że Durmitor ma przewagę pod względem braku straganów. Ruch również tutaj nie jest tak duży jak na Transalpinie i Transfogarsiej. Minusem jest jakość asfaltu i wąskie drogi.
Dla nas Durmitor był piękny, ale szczerze powiedziawszy nie zrobił na nas takiego wrażenia po wszystkich przełęczach, które widzieliśmy do tej pory.
Park Narodowy Durmitor znajduje się Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO, więc oczywiście warto tu przyjechać by przekonać się na własne oczy i wyrobić swoją opinię.