Czarnogóra – pierwszy nocleg pod namiotem
Kolejnym naszym przystankiem była Czarnogóra.
Od samego początku wyjazdu zakładaliśmy, że będziemy głównie spać pod namiotami, dlatego też spakowaliśmy je i wozimy przez całe Bałkany. Rzeczywistość okazuje się zupełnie inna niż spodziewaliśmy się. To jest już nasz kolejny nocleg, a jeszcze nie mieliśmy okazji spać pod namiotami. Dlaczego?
Otóż ceny noclegów w apartamentach w tym rejonie są porównywalne do spania na kempingu pod namiotem. Cena za osobę to około 10 EUR za apartament, a za namiot około 8 EUR. Trochę z lenistwa, a po części z wygody nie chce nam się rozkładać co noc wszystkich bagaży dla zaoszczędzenia kilku monet. W przypadku podróży na motocyklach ma to bardzo duże przełożenie na czas, który poświęca się na rozkładanie i składanie całego bagażu.
Tym razem postanowiliśmy jednak za wszelką cenę znaleźć pole namiotowe. Byliśmy nad Adriatykiem, więc stwierdziliśmy, że poszukamy miejsca z widokiem na morze. Po około godzinie jeżdżenia w okolicy miasta Bar udało nam się znaleźć odpowiednie miejsce.
Kemping, na którym przenocowaliśmy okazał się czystym, schludnym miejscem. Co prawda wieczorem zabrakło nam ciepłej wody, ale dla nas motocyklistów to nic strasznego. Bez marudzenia wykąpaliśmy się w zimnej wodzie.
Jakie było nasze zaskoczenie gdy wokół naszych namiotów słychać było głównie język polski. Okazuje się, że Czarnogóra jest popularnym miejscem dla naszych rodaków. A nasz kemping szczególnie. Ceny są tu podobne do cen w Polsce i co ciekawe, można płacić w euro pomimo, że Czarnogóra nie jest w Unii.
Po całym dniu jeżdżenia aż miło było usłyszeć rankiem szum morza i wykąpać się w nim – niezapomniane uczucie!
Mieliśmy ochotę zostać tu dłużej i napajać się widokiem czystej piaszczystej plaży, jednak czas nas gonił.
Po kąpieli szybkie śniadanie i planowanie dalszej podróży:
Kolejnym naszym punktem na trasie ma być słynny Dormitor i Kotor, Kanion Tary i Pivy w Czarnogórze.
Czy jest możliwość podania dokładnej lokalizacji tego pola namiotowego w Czarnogórze? Bardzo dziekuje!
Cześć Aniu, jasne że tak. Camping to Safari Beach niedaleko miejsnowości Ulcinj. Łatwo go znaleźć na google maps. Wybierasz się w tamte strony?
Taka mała uwaga, Wy zapewne już wiecie 😀 ale dla innych czytających Wasze świetne relacje.
W Czarnogórze płaci się w EUR, ponieważ to ich narodowa waluta. Dlaczego tak?
Ponieważ kiedy powstawało to państwo (w zasadzie to jeszcze kiedy było połączone z Serbią) to postanowiło wprowadzić najpierw Markę Niemiecką, aI kiedy Niemcy przeszły na EUR, to automagicznie Czarnogóra również zmieniła walutę na EUR. Choć była to decyzja jednostronna – nie uzgadniana z UE i z punktu widzenia wspólnoty – niezgodna z jej prawem. Tyle, że UE nie ma żadnej władzy nad Czarnogórą 😀
Więc to nie wyjątek dla „wygody turystów”, ale waluta obowiązująca w całym kraju. Ale, żeby było jeszcze ciekawiej – to często systemy bankowe widzą ją jako „obce EUR” i występuje dużo wyższy kurs wymiany (np. w przypadku wypłat z bankomatów, kiedy dochodzi do przewalutowania). Przynajmniej takie coś obserwowałem kilka lat temu w MBank.